Tegoroczne ceny biletów na Sziget (10-17 sierpnia 2015) są jak zwykle droższe niż zeszłoroczne. Tygodniowy karnet kosztuje 80 tys. Ft (w przedsprzedaży 72 tys. Ft), czyli ok. 1000 zł. Bilet dzienny 18 tys. Ft (w przedsprzedaży 16 tys. Ft – ponad 200 zł). W 2014 bilet dzienny kosztował 16 tys., a w 2013 – 14 tys. Ft.
Ciekawe jest wyjaśnienie tej sprawy podawane przez Károlya Gerendai z Sziget Kft., organizatora festiwalu. Tłumaczy on, że wzrost cen wynika z dużej ilości… konkurencyjnych festiwali. I choć pozornie wydaje się to nielogiczne, bo przecież w warunkach silnej konkurencji ceny powinny maleć, to jednak winien jest popyt na gwiazdy, jaki wygenerowały te wszystkie festiwale. Oczywiście gwiazdy w tej sytuacji żądają znacznie wyższych stawek.
Można się spodziewać, że będzie to kolejny rok, w którym młodzież węgierska będzie wybierać inne festiwale. Możliwe, że również goście zagraniczni nie zechcą zaakceptować tak wysokich cen – sama spotykałam się z opiniami Niemców czy Francuzów, że ceny stają się zbyt wygórowane, szczególnie w stosunku do tego co festiwal oferuje. Zobaczymy czy konkurencyjne w regionie festiwale (Open’er i Exit) też będą tak drogie. Jeśli nie, to organizatorzy mogą się przeliczyć w swych rachubach.
Na stronie Szigetu przed świętami pojawiły się nazwiska pierwszych wykonawców: Florence and the Machine, alt-J, Blasterjaxx, Awolnation, Jamie Woon, Fauve, José González, The Subways, Babylon Circus, Kadebostany.