W ostatni weekend węgierskie media obiegła smutna informacja o śmierci Thomasa Erdelyiego (ur. Tamás Erdélyi), znanego światu jako Tommy Ramone, współzałożyciela legendarnej amerykańskiej grupy The Ramones.
Tommy urodził się w Budapeszcie w 1949 roku w rodzinie węgierskich Żydów, którzy przeżyli holocaust ukrywani przez węgierskich przyjaciół. Według różnych źródeł wyemigrował z rodziną do Stanów Zjednoczonych w 1953 lub 1956 roku. Zamieszkali z nowojorskim Queens – dzielnicy żydowskiej, gdzie razem z Johnnym Cummingsem, kolegą ze szkoły założyli pierwszy zespół, który w 1974 przekształcił się w legendarny zespół punkowy.
Tommy odstawał nieco od reszty chłopaków z zespołu, chociaż w zasadzie każdy z nich był z innej bajki i początkowo miał być managerem zespołu, a nie muzykiem. Okazało się jednak, że Joey nie bardzo radzi sobie z bębnami za którymi zasiadał i w końcu zaczął śpiewać, a Tommy został perkusistą zespołu bo nikt inny nie chciał. Najbardziej zakręcony z braci, Dee Dee wspominał, że Tommy był tym który wprowadzał do zespołu element spokoju (w przeciwieństwie do innych członków nie miał problemów z uzależnieniem i psychiką. Choć również potrafił balować, to gdy trzeba było potrafił choćby ugotować w trasie zupę). Był jednak też współtwórcą największych hitów zespołu: I wanna be your boyfriend i Blitzkrieg Bop.
Muzycy po założeniu zespołu wszyscy przyjęli identyczne nazwisko: Ramone – było to fałszywe nazwisko, którego Paul McCartney z The Beatles używał przy meldowaniu się w hotelach, a imię Tommy’ego jest jednym z czterech widocznych na słynnym logo zespołu. Z zespołem Tommy grał do roku 1978 kiedy to zastąpił go Marky Ramone. Później współpracował z grupą głównie jako producent, ale w 2004 zagrał ponownie, choć zespół nie miał już nic z oryginalnego składu. Tommy był ostatnim z żyjących założycieli po śmierci Johnnego w 2004 roku. W roku 2008 Tommy wraz z zespołem zagrał po raz pierwszy na Węgrzech gdzie powitał ich entuzjastyczny ryk publiczności.
Tommy znany był jednak nie tyko jak członek Ramones, ale również jako znakomity producent. W 1970 roku brał udział w nagraniu legendarnej płyty Jimiego Hendrixa – Band of Gypsys. Zawsze zaprzeczał też twierdzeniom, że The Ramones byli bandą zaćpanych prostaków, mówiąc o wpływie jaki na zespół miało intelektualne życie Nowego Yorku. Muzyk brał udział również w ciekawych projektach wykraczających poza ramy punkrocka i poszukujących jego związku z folkiem.
W jednym z wywiadów Tommy wspominał, że z czasów dzieciństwa pamięta dobrą węgierską kuchnię i krajobraz węgierskiej wsi, gdzie z rodzicami spędzał lato. W jego domu w Queens mówiło się po węgiersku, choć on sam nigdy nie nauczył się pisać i czytać w tym języku. Po śmierci rodziców coraz rzadziej miał okazję mówić po węgiersku, sam przyznawał, że jego zasób słów nigdy nie był zbyt bogaty, wciąż jednak sporo rozumiał.
Tommy zmarł 11 Lipca 2014 po ciężkiej chorobie nowotworowej w wieku 65 lat (choć wiele węgierskich źródeł podaje inną datę urodzin – 1952). Mam nadzieję, że z resztą kumpli odliczają teraz pod bramą Św. Piotra: One, Two, Three, Four….
budapeszter 
Strasznie smutna wiadomość. To byli doprawdy twardzi zawodnicy a teraz ostatni z nich odszedł. Widziałem kiedyś film w którym bodajże Joe Strummer z The Clash wspominał, że gdy The Ramones miało się pojawić w Londynie gdzie właśnie rodził się Punk, to wszyscy prawie, że się ich bali, bo otaczała ich legenda strasznych facetów w motocyklowych kurtkach, którzy na koncertach i poza nimi robią straszne rzeczy. Faktem jednak pozostaje, że chłopaki się nigdy nie oszczędzali w żadnym aspekcie życia. Ich słynne kurtki w Polsce zaczęto nazywać ramoneskami. Nazwa ta jednak niewiele mówi w innych krajach i sprzedawcy zazwyczaj będą się patrzyć na was jak na głupka (na Węgrzech zwłaszcza bo mimo, że Tommy był Węgrem to nazwa The Ramones przeciętnej Pani ze sklepu z galanterią skórzana nic nie mówi – sprawdziłem). Ten typ kurtki to Perfecto firmy Schott NYC.
Miałam kiedyś ramoneskę, niestety tylko pożyczoną :( Zawsze marzyłam o własnej, może na starość sobie wreszcie sprawię :)